Drugi kubański kryzys rakietowy, czyli jak przemycić rakiety w cukrze
Tytuł – zaczerpnięty z kanadyjskiego dziennika, publikowanego w Internecie – jest niewątpliwie przesadzony, niemniej pokazuje jak głęboko kryzys z 1962 r. wrył się w pamięć obserwatorów wydarzeń w tym regionie. Co takiego wydarzyło się w 2013 r.?
17 kwietnia z portu Nachodka na rosyjskim Dalekim Wschodzie (na wschodnim krańcu Kolei Transsyberyjskiej i 200 km na wschód od granicy z Koreą Północną) wyszedł statek Chong Chon Gang pod północnokoreańską banderą. Zdaniem BBC, statek przepłynął Pacyfik mając wyłączony automatyczny system śledzenia, co należy uznać za wysoce podejrzane. 1 czerwca Chong Chon Gang przepłynął Kanał Panamski i skierował się w stronę Kuby. Sześć tygodni później pojawił się znowu w kanale Panamskim.
Trasa Chong Chon Gang
We wtorek, 16 lipca, prezydent Panamy oznajmił, że jego kraj pochwycił północnokoreański statek przewożący nielegalny ładunek wojskowy (choć powodem zainteresowania statkiem były obawy o przemyt narkotyków). Miał to być „wysokiej klasy sprzęt rakietowy”, umieszczony na pokładzie przez Kubańczyków, a samo zatrzymanie i przeszukanie statku miało dramatyczny przebieg. Jego załoga, licząca 35 marynarzy, stawiała bowiem opór, a kapitan próbował popełnić samobójstwo. Działania Panamczyków zostały pochwalone przez Stany Zjednoczone.
Prezydent dodał, że Panama poszuka „przyjaznego rządu” dysponującego technologią umożliwiającą dokładne określenie charakteru znalezionej broni.
Następnego dnia kubańskie MSZ potwierdziło wojskowy charakter ładunku, który miało stanowić 240 ton przestarzałego uzbrojenia z czasów radzieckich o charakterze obronnym, transportowanego do naprawy w Korei Północnej: dwa kompleksy rakietowych systemów przeciwlotniczych, dziewięć pocisków rakietowych w częściach, dwa myśliwce MiG-21bis i 15 silników lotniczych. Umowy podpisane przez Kubę w tej dziedzinie „są uzasadnione potrzebą utrzymania naszego potencjału obronnego w celu zachowania suwerenności” – głosiło dalej oświadczenie. Kuba zwróciła też uwagę, że głównym towarem na statku było 10.000 ton cukru.
Wkrótce potem kubańskie wyjaśnienia powtórzyło MSZ Korei Północnej: „Ten ładunek to tylko starzejąca się broń, która po remoncie ma być wysłana z powrotem na Kubę zgodnie z legalną umową” i wezwało władze Panamy do natychmiastowego uwolnienia statku i jego załogi.
Z opinią tą skłonni są zgodzić się amerykańscy eksperci, którzy przewożone rakiety zidentyfikowali jako system obrony powietrznej SA-2, nadający się bardziej do muzeum zimnej wojny niż na pole bitwy. System ten, składający się z pojedynczego pocisku naprowadzanego radarem, zamontowanego na wyrzutni, powstał jeszcze przed kryzysem kubańskim, na długo przed pojawieniem się rakiet kierujących się czujnikiem ciepła lub naprowadzanych satelitarnie. Sterowała nim obsługa naziemna, ulokowana na stanowiskach radarowych.
Filed under: Aktualności, Wideo | Tagged: Korea Północna, Kuba |
Zostaw wiadomość