W Departamencie Stanu obradowali: Rusk, Ball, Martin, Alexis Johnson, Bohlen i Thompson. Padały pytania. Czy akcja radziecka jest próbą, testem amerykańskiej stanowczości przed wykonaniem następnego kroku w Berlinie? A może jest to umyślne prowokowanie Stanów Zjednoczonych do ataku, by podzielić sojusz zachodni, zantagonizować ONZ, wzmocnić antyamerykańskie tendencje w Ameryce Łacińskiej? Czy Związek Radziecki chce pokazać Chinom, że ma dość sił, by utrzymać Kubę wśród swych sojuszników? Może Chruszczow, świadomy istotnej roli Kuby w amerykańskich rozgrywkach wewnętrznych, zamierza wykorzystać bazy rakietowe na wyspie do przetargów z Kennedym w innych sprawach? A może zależy mu na wzmocnieniu niewielkim kosztem potencjału strategicznego Związku Radzieckiego? Wszak taniej jest ustawić kilka rakiet średniego zasięgu niż budować nowe pociski międzykontynentalne lub okręty podwodne.
Na swoim posiedzeniu zebrała się również rada koordynacyjna instytucji zajmujących się wywiadem – United States Intelligence Board, złożona z przedstawicieli Centralnej Agencji Wywiadowczej, Agencji Bezpieczeństwa Narodowego oraz komórek wywiadu Ministerstwa Obrony, Sił Powietrznych, Marynarki Wojennej i Departamentu Stanu. Stwierdzono, że aktualna sytuacja wymaga regularnych posiedzeń rady codziennie rano.
Podczas gdy dyplomaci próbowali uporządkować opinie dotyczące motywów radzieckiego postępowania, a służby wywiadowcze wymieniały poglądy na temat informacji płynących z Kuby, najwyżsi dowódcy zgromadzeni w Pentagonie rozpoczęli przygotowania do operacji militarnych. Siły zbrojne Stanów Zjednoczonych miały w ciągu tygodnia być gotowe do podjęcia działań wobec Kuby. Zadanie wojskowych było ułatwione dzięki temu, że już wcześniej zaplanowali oni na ten okres ćwiczenia w rejonie Morza Karaibskiego. Pod bronią było kilkadziesiąt tysięcy żołnierzy
Filed under: Przebieg wydarzeń |