• Główni uczestnicy

    John F. Kennedy, lat 45,
    trzydziesty piąty prezydent Stanów Zjednoczonych
    Nikita S. Chruszczow, lat 68,
    I sekretarz KC KPZR i premier Związku Radzieckiego

  • W księgarniach:

  • „Zaczniemy wojnę w poniedziałek”

  • Recenzja książki na Historia.org.pl

    "Wiek XX obfitował w konflikty. Mieliśmy do czynienia z dwiema wojnami uznanymi za światowe, wieloma konfliktami na tle religijnym, rasowym, narodowym etc. Dochodziło wówczas do masakr i przypadków ludobójstwa na każdym kontynencie, jednak przed widmem totalnej anihilacji rodzaju ludzkiego świat stanął tylko raz – w trakcie trzynastu październikowych dni 1962 roku. Na temat kryzysu kubańskiego napisano wiele, jednak wciąż odkrywane są kulisy wydarzeń, które miały miejsce 50 lat temu. Wojciech Kostecki, korzystając z bogatych źródeł obu stron konfliktu, przenosi czytelnika w czasie: do Białego Domu, kiedy prezydentem był Kennedy i na Kreml za rządów Chruszczowa."

    Pełny tekst recenzji
  • Audycja radiowa

    „Nie do końca wyjaśnione: Kryzys Kubański”
    (na stronie plik audio do odsłuchania)

    Narada prezydenta Kennedy'ego (pochylony nad stołem) z doradcami [Public domain], via Wikimedia Commons

    Narada prezydenta Kennedy’ego (pochylony nad stołem) z doradcami [Public domain], via Wikimedia Commons

Niedziela, 28 października 1962 r., wcześnie rano

Od rana w Waszyngtonie świeciło piękne, jesienne słońce. Do Białego Domu przybyli pierwsi z doradców prezydenta.

George Ball, przechadzając się wraz z McNamarą po ogrodzie różanym Białego Domu, popatrzył na kwiaty i powiedział:

– Wiesz, co mi to przypomina? Jest taki obraz Georgii O’Keefe – róża wyrastająca z czaszki barana.

Czekano na odpowiedź Nikity Chruszczowa.

W podmoskiewskiej daczy Chruszczowa w Ogariewie, 30 kilometrów od stolicy – gdzie przeniesiono obrady Prezydium KC KPZR – trwała nerwowa narada. Poza Nikitą Siergiejewiczem uczestniczyli w niej: marszałek Malinowski, Andriej Gromyko, sekretarz KC Leonid F. Iliczew — cieszący się zaufaniem Chruszczowa, kilku członków Prezydium KC i współpracowników premiera.

Wreszcie postanowienie, jakiej odpowiedzi udzielić Kennedy’emu, zapadło. Czas naglił jak nigdy dotąd. Zdecydowano, że znów, aby nie tracić cennych minut na szyfrowanie i telegrafowanie tekstu zostanie ona przekazana przez radio.

%d blogerów lubi to: