Tego dnia ExComm po raz pierwszy zarządził loty wywiadowcze nad Kubą na obniżonym pułapie. Przypomniało to obecnym wcześniejsze wątpliwości – jak postąpić, gdyby doszło do zestrzelenia samolotu U-2 nad wyspą. Ostatecznie uczestnicy posiedzenia zgodzili się, że wypadek taki wymagałby zdecydowanej reakcji. W protokole odnotowano: „natychmiast przeprowadzić działania odwetowe na stanowisko rakiet ziemia-powietrze”.
Spotkanie Komitetu Wykonawczego zbliżało się już do końca, gdy John Kennedy zapytał o przygotowania w południowo-wschodnim rejonie kraju na wypadek nagłego ataku rakietowego. Część tego obszaru pozostawała ponadto w zasięgu samolotów bombowych Fidela Castro. W odpowiedzi usłyszał, że przerzucono tam specjalne samoloty, wyposażone w dalekosiężne radary, normalnie pełniące służbę na północy w ramach systemu ostrzegawczego „Distant Early Warning”. Zaalarmowano w tym rejonie obronę cywilną, a stacjonujące tam samoloty bojowe rozproszono po okolicznych lotniskach.
– Tak? – zainteresował się prezydent. – Niedawno lecąc do Palm Beach, sam widziałem je stojące w jednej linii, skrzydło w skrzydło… Generale Taylor, proszę zarządzić jeszcze jedną tajną misję. Niech U-2 sfotografują nasze lotniska na Florydzie!
Filed under: Przebieg wydarzeń |