Amerykańskie władze obrony cywilnej zaapelowały do wszystkich właścicieli domów o budowę schronów atomowych – najlepiej w piwnicach. Każdy schron powinien być wyposażony – głosiła instrukcja – w dwutygodniowy zapas wody i żywności, apteczkę pierwszej pomocy, koce, radio zasilane bateriami i latarkę. Na rynku pojawiły się broszury pod nazwą Ochrona przed promieniowaniem radioaktywnym – łącznie sprzedano 31 mln egzemplarzy – oraz inne, opisujące jak samemu zbudować schron kosztujący mniej niż 100 dolarów – sprzedano 9 mln egzemplarzy. Rozpoczęto organizowanie systemu wykrywania i pomiaru promieniowania w całym kraju. Ostatecznie 3.000 takich punktów wybudowano ze środków federalnych, 28.000 – ze środków stanowych i lokalnych. W sklepach nie odnotowano paniki na szerszą skalę. Tu i ówdzie sprzedawcy informowali o wykupywaniu konserw, wody destylowanej, małych grzejników alkoholowych, radioodbiorników tranzystorowych, broni i amunicji.
Po południu w Związku Radzieckim odbyły się liczne wiece, podczas których protestowano przeciwko akcji amerykańskiej wobec Kuby i uchwalane rezolucje. Jedna z nich głosiła: „Robotnicy, inżynierowie, technicy i pracownicy administracji Moskiewskiej Fabryki Samochodów imienia Lichaczowa, zebrawszy się na mityngu w związku z Oświadczeniem rządu radzieckiego na temat niebezpiecznych prowokacji i zamysłów imperialistów amerykańskich w stosunku do Republiki Kuby, gorąco aprobują i całkowicie popierają Oświadczenie rządu radzieckiego, oceniając je jako wkład w dzieło pokoju. Byliśmy, jesteśmy i będziemy wiernymi przyjaciółmi bohaterskiego narodu kubańskiego (…)”.
Filed under: Przebieg wydarzeń |