Na ekranie uruchomionego w poprzednim dniu radaru ulokowanego w pobliżu miejscowości Banes we wschodniej części Kuby, ukazał się amerykański samolot U-2. Kontrolerzy oznaczyli go jako „Cel numer 33”. Wielostopniowy system podporządkowania radzieckich wojskowych komplikował jednak podjęcie dalszych decyzji. A i tak były one bardzo utrudnione obawami przez zbliżającym się atakiem Amerykanów z jednej strony, a nakazami by nie dać się sprowokować – z drugiej. W dodatku dwie kluczowe postaci: głównodowodzący wojsk na Kubie, generał Issa A. Plijew i dowódca pułku, Generał Georgi A. Woronkow, po ciężkiej nocy spędzonej na posterunku udali się do swych kwater na odpoczynek. Na stanowiskach pozostali: generał-porucznik Stiepan N. Greczko i generał-major Leonid S. Garbuz. Obaj zajmowali stanowiska zastępcy dowódcy sił radzieckich na Kubie; pierwszy – do spraw obrony powietrznej, drugi – do spraw wyszkolenia wojskowego. Obaj generałowie wahali się.
Kolejne próby nawiązania kontaktu z głównodowodzącym nie przynosiły powodzenia. Wreszcie przekonanie generałów, że nie można bezkarnie wypuścić samolotu wroga, który fotografuje tajne fortyfikacje kubańskie i wysunięte stanowiska radzieckich pocisków manewrujących, dopiero co uzbrojonych w taktyczne głowice jądrowe i przygotowanych, by zmieść z powierzchni ziemi bazę Guantanamo, zatriumfowało. Zgodnie z danymi napływającymi ze stacji radarowej, za dwie minuty samolot miał znaleźć się poza radzieckim zasięgiem, gdy do baterii rakiet przeciwlotniczych, dowodzonej przez kapitana N. Antońca, dotarło zakodowane polecenie: „Zniszczyć cel numer 33”. Kapitan Antoniec wydał rozkaz: „Ognia!”
Filed under: Przebieg wydarzeń |