• Główni uczestnicy

    John F. Kennedy, lat 45,
    trzydziesty piąty prezydent Stanów Zjednoczonych
    Nikita S. Chruszczow, lat 68,
    I sekretarz KC KPZR i premier Związku Radzieckiego

  • W księgarniach:

  • „Zaczniemy wojnę w poniedziałek”

  • Recenzja książki na Historia.org.pl

    "Wiek XX obfitował w konflikty. Mieliśmy do czynienia z dwiema wojnami uznanymi za światowe, wieloma konfliktami na tle religijnym, rasowym, narodowym etc. Dochodziło wówczas do masakr i przypadków ludobójstwa na każdym kontynencie, jednak przed widmem totalnej anihilacji rodzaju ludzkiego świat stanął tylko raz – w trakcie trzynastu październikowych dni 1962 roku. Na temat kryzysu kubańskiego napisano wiele, jednak wciąż odkrywane są kulisy wydarzeń, które miały miejsce 50 lat temu. Wojciech Kostecki, korzystając z bogatych źródeł obu stron konfliktu, przenosi czytelnika w czasie: do Białego Domu, kiedy prezydentem był Kennedy i na Kreml za rządów Chruszczowa."

    Pełny tekst recenzji
  • Audycja radiowa

    „Nie do końca wyjaśnione: Kryzys Kubański”
    (na stronie plik audio do odsłuchania)

    Narada prezydenta Kennedy'ego (pochylony nad stołem) z doradcami [Public domain], via Wikimedia Commons

    Narada prezydenta Kennedy’ego (pochylony nad stołem) z doradcami [Public domain], via Wikimedia Commons

Obama wobec Syrii jak Kennedy wobec kryzysu kubańskiego?

Barack Obama in the Oval Office

Peggy Noonan (właściwie: Margaret Ellen Noonan) – pisująca niegdyś przemówienia Ronaldowi Reaganowi, autorka książek o polityce i kulturze Ameryki i publicystka „The Wall Street Journal” – porównała dylemat Baracka Obamy interweniować zbrojnie w Syrii czy nie, do wyboru przed jakim stanął John Kennedy w czasie kryzysu kubańskiego: zbombardować radzieckie rakiety czy poszukać dyplomatycznego rozwiązania. Jej zdaniem,

i Obama, i Kennedy zostali zmuszeni do przekazania światu ostrzeżenia przed katastrofą moralną,

jaka byłaby wynikiem użycia broni masowej zagłady – głowic nuklearnych w pierwszym przypadku, broni chemicznej w drugim.

Na tym, jak twierdzi, podobieństwa się nie kończą. Za każdym razem rozwiązanie dyplomatyczne okazało się możliwe dopiero po tym, jak Biały Dom zagroził użyciem siły. To po pierwsze. Po drugie, naprzeciw siebie stanęli nieustępliwi przeciwnicy, dysponujący ogromnymi zasobami śmiercionośnej broni – ten drugi, to oczywiście nie prezydent Syrii Baszar al-Asad, lecz prezydent Rosji Władimir Putin. Po trzecie, w obu przypadkach, to przemyślane, dyplomatyczne ustępstwa przeprowadziły nas pomyślnie przez kryzys.

Nie sposób odmówić temu rozumowaniu efektowności. Rzeczywiście, i w jednym, i w drugim przypadku eskalacja konfliktu mogła – może – wymknąć się spod kontroli i doprowadzić do wojny o nieobliczalnych skutkach.

Nie sposób jednak pominąć istotnych różnic w sytuacji: John Kennedy cieszył się poparciem w świecie i wśród swoich rodaków, Barack Obama może na nie liczyć w niewielkim stopniu. Ponadto, Nikita Chruszczow był twardogłowym komunistycznym przywódcą, z którym nastawionego reformatorsko Władimira Putina, sprawującego władzę w wyniku powszechnych wyborów (cokolwiek byśmy o nich powiedzieli) porównywać jednak trudno.

Co więcej,

odwoływanie się w 2013 roku do analogii z rokiem 1962 może też prowadzić do całkowicie odmiennych, pesymistycznych wniosków.

Charakterystyczne, że wyrażone one zostały w lokalnej gazecie przez mniej znanego polityka, za to urodzonego na Kubie (!). Otóż Xavier L. Suarez – pierwszy kubański burmistrz Miami – zauważył na łamach „Miami Herald”, że porozumienie osiągnięte, czy może ostrożniej – rysujące się w sprawie Syrii, zawiera w istocie obietnicę Ameryki niemieszania się w jej sprawy wewnętrzne, o ile Asad pozbędzie się swojej broni chemicznej, obietnice podobną do tej, którą złożył Kennedy: niepodejmowania siłowych kroków wobec Fidela Castro, o ile Kuba pozbędzie się radzieckich rakiet.

Jednak w przypadku Kuby, oznaczało to usankcjonowanie reżimu braci Castro na pół wieku – i najpewniej jeszcze dłużej. Czy podobnie będzie w przypadku dynastii Asadów w Syrii? Czy wycofanie się Ameryki z zapowiedzi „ukarania” prezydenta Asada nie doprowadzi do utrwalenia jego reżimu na długie lata? Choć z drugiej strony, gdy się patrzy na skutki obalania tyranów: Saddama Husajna w Iraku, Husniego Mubaraka w Egipcie i innych, to można zapytać, czy na pewno o to chodziło?

Drugi kubański kryzys rakietowy?

Drugi kubański kryzys rakietowy, czyli jak przemycić rakiety w cukrze

Tytuł – zaczerpnięty z kanadyjskiego dziennika, publikowanego w Internecie – jest niewątpliwie przesadzony, niemniej pokazuje jak głęboko kryzys z 1962 r. wrył się w pamięć obserwatorów wydarzeń w tym regionie. Co takiego wydarzyło się w 2013 r.?
17 kwietnia z portu Nachodka na rosyjskim Dalekim Wschodzie (na wschodnim krańcu Kolei Transsyberyjskiej i 200 km na wschód od granicy z Koreą Północną) wyszedł statek Chong Chon Gang pod północnokoreańską banderą. Zdaniem BBC, statek przepłynął Pacyfik mając wyłączony automatyczny system śledzenia, co należy uznać za wysoce podejrzane. 1 czerwca Chong Chon Gang przepłynął Kanał Panamski i skierował się w stronę Kuby. Sześć tygodni później pojawił się znowu w kanale Panamskim.
Trasa Chong Chon Gang
We wtorek, 16 lipca, prezydent Panamy oznajmił, że jego kraj pochwycił północnokoreański statek przewożący nielegalny ładunek wojskowy (choć powodem zainteresowania statkiem były obawy o przemyt narkotyków). Miał to być „wysokiej klasy sprzęt rakietowy”, umieszczony na pokładzie przez Kubańczyków, a samo zatrzymanie i przeszukanie statku miało dramatyczny przebieg. Jego załoga, licząca 35 marynarzy, stawiała bowiem opór, a kapitan próbował popełnić samobójstwo. Działania Panamczyków zostały pochwalone przez Stany Zjednoczone.

Photo by President Ricardo Martinelli

Fotografia zamieszczona przez prezydenta Ricardo Martinelliego na Twitterze

Prezydent dodał, że Panama poszuka „przyjaznego rządu” dysponującego technologią umożliwiającą dokładne określenie charakteru znalezionej broni.
Następnego dnia kubańskie MSZ potwierdziło wojskowy charakter ładunku, który miało stanowić 240 ton przestarzałego uzbrojenia z czasów radzieckich o charakterze obronnym, transportowanego do naprawy w Korei Północnej: dwa kompleksy rakietowych systemów przeciwlotniczych, dziewięć pocisków rakietowych w częściach, dwa myśliwce MiG-21bis i 15 silników lotniczych. Umowy podpisane przez Kubę w tej dziedzinie „są uzasadnione potrzebą utrzymania naszego potencjału obronnego w celu zachowania suwerenności” – głosiło dalej oświadczenie. Kuba zwróciła też uwagę, że głównym towarem na statku było 10.000 ton cukru.

Wkrótce potem kubańskie wyjaśnienia powtórzyło MSZ Korei Północnej: „Ten ładunek to tylko starzejąca się broń, która po remoncie ma być wysłana z powrotem na Kubę zgodnie z legalną umową” i wezwało władze Panamy do natychmiastowego uwolnienia statku i jego załogi.

Z opinią tą skłonni są zgodzić się amerykańscy eksperci, którzy przewożone rakiety zidentyfikowali jako system obrony powietrznej SA-2, nadający się bardziej do muzeum zimnej wojny niż na pole bitwy. System ten, składający się z pojedynczego pocisku naprowadzanego radarem, zamontowanego na wyrzutni, powstał jeszcze przed kryzysem kubańskim, na długo przed pojawieniem się rakiet  kierujących się czujnikiem ciepła lub naprowadzanych satelitarnie. Sterowała nim obsługa naziemna, ulokowana na stanowiskach radarowych.

Relacja wideo

Fidel Castro ostrzega Koreę Północną i Amerykę

Fidel Castro

„Jest to jedno z najpoważniejszych zagrożeń wojną nuklearną od czasu Kryzysu Październikowego w 1962 roku z udziałem Kuby, 50 lat temu”, stwierdził Fidel Castro, zabierając głos po raz pierwszy od dziewięciu miesięcy. Kubański przywódca opublikował w swojej rubryce w >>Granmie<< – gazecie Komunistycznej Partii Kuby – wezwanie zarówno do przyjaciół jak i wrogów, by przyczynili się do złagodzenia napięcia na Półwyspie Koreańskim. W krótkim tekście, powtórzonym w innych mediach rządowych, Castro ostrzegł przed skutkami, jakie wojna atomowa wywołałaby w Azji i na całym świecie. Jak powiedział, Hawana zawsze była i nadal będzie sojusznikiem Korei Północnej, ale też napomniał ją, by wzięła pod uwagę dobro ludzkości.

„Teraz, gdy pokazaliście swój postęp techniczny i naukowy, przypominamy wam o waszych zobowiązaniach wobec państw, które były waszymi wielkimi przyjaciółmi, a to nie byłoby fair zapomnieć, że taka wojna wpłynęłaby na […] więcej niż 70% populacji planety” – oznajmił Castro.

Ostrzejszego języka Castro użył w stosunku do Waszyngtonu, pisząc, że jeśli walki wybuchną, rząd prezydenta Baracka Obamy: „zostanie pogrzebany przez powódź obrazów, które będą przedstawiać go jako najbardziej złowrogą postać w historii USA. Obowiązek uniknięcia [wojny] należy również do niego i narodu Stanów Zjednoczonych”.

Więcej o wystąpieniu Castro

Anglojęzyczna bibliografia na stronach International Spy Museum

Na stronach International Spy Museum [Muzeum Szpiegowania Międzynarodowego] – działającego od 2012 r. w Waszyngtonie – można znaleźć krótką bibliografię (12 pozycji) ważniejszych prac na temat kryzysu kubańskiego, głównie wydanych w latach 90. Obecnie jej użyteczność jest niewielka, ale dla porządku wypada odnotować.

Kubański kryzys rakietowy po pięćdziesięciu latach

W czasopiśmie Orbis – kwartalniku amerykańskiego think tanku Foreign Policy Research Institute – ukazał się artykuł Arthura I. Cyra (profesora Carthage College w amerykańskim stanie Wisconsin) pt.: The Cuban Missile Crisis after Fifty Years. Publikacja nie wnosi żadnych nowych elementów do naszej wiedzy, ale jest dostępna bezpłatnie i może być przydatna jako punkt wyjścia dla osób, które nie interesowały się wcześniej tą tematyką.

Streszczenie:

Pięćdziesiąta rocznica kubańskiego kryzysu rakietowego z października 1962 r. jest właściwym momentem, aby dokonać przeglądu wydarzeń, podczas których świat prawdopodobnie był najbliżej powszechnej wojny nuklearnej. Kryzys został poprzedzony rosnącym napięciem między Moskwą a Waszyngtonem i rosnącym znaczeniem Kuby w polityce wewnętrznej USA. Analitycy różnili się co do motywów próby umieszczenia rakiet dalekiego zasięgu na Kubie; radzieckie osoby oficjalne konsekwentnie podkreślały obronę Kuby. Rewelacje, jakie wyszły na jaw od czasu kryzysu wskazują, że wojna była jeszcze bliżej niż wówczas myślano. Prezydent John F. Kennedy zasługuje na znaczne uznanie za opór wobec wojskowych nacisków.

Ważniejsze myśli i wnioski:

Bezprecedensowa konfrontacja USA i ZSRR, do której doszło w październiku 1962 r., miała ogromny wpływ na badania nad zarządzaniem kryzysowym, a otarcie się świata o wojnę nuklearną spowodowało powstanie ogromnej liczby prac naukowych (także literatury pięknej i filmów) na ten temat.

Ocena przyczyn i przebiegu wydarzeń, które doprowadziły do zażegnania kryzysu, zmieniła się po ujawnieniu nieznanych wcześniej faktów, przede wszystkim nielegalnych działań administracji prezydenta Kennedy’ego mających na celu zgładzenie Fidela Castro oraz kłopotów z komunikacją i szerokiego zakresu kompetencji radzieckich dowódców na Kubie i okrętach zmierzających w stronę wyspy.

Rewolucja na Kubie znacząco obniżyła stabilność i przewidywalność układu sił światowych, jaki wytworzył się w latach 50. ubiegłego wieku.

Strona amerykańska do dziś nie ma pełnej jasności dlaczego – lub po co – Nikita Chruszczow podjął tak ryzykowną akcję, lecz zdaje się dostrzegać coraz więcej racjonalnych przesłanek i spodziewanych korzyści politycznych i wojskowych strony radzieckiej w przypadku jej powodzenia (znaczne zwiększenie możliwości nacisku na Amerykanów, potencjalne zdobycze terytorialne w „trzecim świecie”, bezpośrednie zagrożenie militarne Ameryki, rozluźnienie więzi NATO).

Rola Fidela Castro podczas kryzysu

W październiku 2012 r. amerykańska sieć telewizyjna PBS (Public Broadcasting Service) wyemitowała pierwszą część filmu dokumentalnego poświęconego „niepublikowanej historii” kubańskiego kryzysu rakietowego. Chociaż tytuł brzmi „Trzech ludzi idzie na wojnę” (Three Men Go to War), uwagę zwraca przede wszystkim postać Fidela Castro – rozgrywka między Nikitą Chruszczowem a Johnem Kennedym jest już dobrze znana. Opinie na temat roli Castro w doprowadzeniu, przebiegu i rozwiązaniu kryzysu nie są jednoznaczne, choć warto podkreślić, że niezależnie od aktywności, którą wykazywał, jego zdanie w żadnym momencie nie miało decydującego znaczenia. Recenzent filmu, Mike Clark, w świeżo opublikowanej opinii nazywa go wszakże graczem kluczowym: „czyje to w końcu było podwórko?” (whose yard was it, anyway?) i obwinia o namawianie Chruszczowa do nieskrywania budowy baz rakietowych przed Amerykanami.

Recenzja filmu w magazynie HomeMedia

Relatywnie nowe elementy w filmie (relatywnie – bo nie odkrywające żadnych tajemnic ani sensacji), to wywiad z Tedem Sorensonem, bliskim doradcą Kennedy’ego i autorem jego przemówień, nagrany tuż przed jego śmiercią w 2010 r., drugi – z synem Chruszczowa, Siergiejem, oraz wypowiedź byłego radzieckiego żołnierza, który zestrzelił samolot majora Andersona w jednym z najgorszych momentów kryzysu. Można także posłuchać autentycznych nagrań z narad w Białym Domu, w tym fragmentów ujawniających wojownicze apele generała Curtisa LeMay’a. W całości, film utrzymuje się w tonacji rocznicowej. Jak reklamują go sami twórcy, film: „zgłębia, jak najpotężniejsi ludzie na świecie wpadli w otchłań, którą sami stworzyli i przedstawia, ile odwagi i szczęścia wymagało, by wydostać się z niej”.

Zapowiedź filmu w PBS

S

Trailer filmu Cuban Missile Crisis – Three Men Go to War Czytaj dalej

Zwiad lotniczy w czasie kubańskiego kryzysu rakietowego

„Mam nadzieję, że zdali już sobie Państwo sprawę, że U2 to nie była grupa rockowa”. Tak pułkownik Wayne Whitten rozpoczął dyskusję poświęconą amerykańskim samolotom zwiadowczym, których loty umożliwiły wykrycie radzieckich baz rakietowych na Kubie, a później kilkakrotnie omal nie doprowadziły do przekształcenia kryzysu w otwartą wojnę.

Panel z udziałem Wayne’a Whittena – autora książki Countdown to 13 Days and Beyond, oraz innego eksperta, Kena Jacka, współautora Blue Moon Over Cuba: Aerial Reconnaissance During the Cuban Missile Crisis, zorganizował Ośrodek Weteranów Amerykańskich w rocznicę zakończenia kryzysu.

Na stronie ośrodka 15 grudnia udostępniony został zapis wideo blisko godzinnego spotkania.

Aerial Recon During the Cuban Missile Crisis, Oct 26, 2012

Film pokazuje wystąpienia głównych uczestników, a także prezentowane podczas spotkania unikalne zdjęcia z czasów kryzysu i materiały dokumentujące rolę rekonesansu powietrznego w operacjach wywiadowczych i militarnych, do dziś chętnie stosowanych przez armię amerykańską (m. in. w ramach wojny z terroryzmem światowym).

USS Enterprise zakończył służbę

Flota amerykańska wycofała ze służby swój najstarszy lotniskowiec atomowy USS Enterprise, który służbę zaczynał w czasach kryzysu kubańskiego. USS Enterprise – wraz z trzema innymi lotniskowcami – uczestniczył w blokadzie morskiej Kuby. Później przez pół wieku zapewniał wsparcie działaniom armii Stanów Zjednoczonych w różnych rejonach świata i konfliktach, włącznie z wojną w Wietnamie i Iraku. Przez ten czas zyskał sobie miano statku – legendy i został „uwieczniony” w słynnym filmie „Top Gun”.

Prezydent Kennedy obserwuje manewry z pokładu USS Enterprise

USS Enterprise był pierwszym atomowym lotniskowcem na świecie i jedynym w swojej klasie (pozostałych pięciu planowanych nigdy nie zwodowano ze względu na niebotyczne koszty).  Mierząc 342 m był najdłuższym okrętem na świecie; jego waga wynosiła 95 tys. ton, a załoga – wraz z personelem lotniczym liczyła 4.800 osób. Napędzało go aż 8 reaktorów atomowych, zapewniając nieograniczony zasięg i pozostawanie na morzu nieprzerwanie przez 20-25 lat.

Ceremonia pożegnania USS Enterprise

Wtorek, 20 listopada 1962 r.

John Kennedy złożył publiczne oświadczenie: „Premier Chruszczow poinformował mnie dziś, że wszystkie bombowce Ił-28 znajdujące się obecnie na Kubie zostaną usunięte w ciągu trzydziestu dni. Wyraża on także zgodę na obserwowanie tych samolotów w czasie wywożenia oraz na ich przeliczanie. Ponieważ zmniejsza to w znacznym stopniu niebezpieczeństwo, wobec którego stanęła nasza półkula przed czterema tygodniami, wydałem dziś po południu sekretarzowi obrony instrukcję przerwania naszej morskiej kwarantanny”.

W zakończeniu swego wystąpienia prezydent Stanów Zjednoczonych powiedział: „Zgodnie z moim oświadczeniem złożonym we wrześniu ani nie rozpoczniemy agresji, ani też nie dopuścimy do agresji na tej półkuli. Nie zaniechamy oczywiście na naszej półkuli wysiłków natury politycznej, gospodarczej oraz wysiłków innego rodzaju, o ile wysiłki te mają na celu położenie kresu wywrotowej działalności, której źródłem jest Kuba, ani też nie zrezygnujemy z naszego celu i naszej nadziei, że naród kubański będzie kiedyś naprawdę wolny. Jednakże jest duża różnica pomiędzy tymi przedsięwzięciami a jakimkolwiek zamiarem dokonania wojskowej inwazji na tę wyspę”.

Poniedziałek, 12 listopada 1962 r.

Premier Chruszczow zapewnił brytyjskiego ambasadora Sir Franka Robertsa podczas jego pożegnalnej wizyty na Kremlu, że wszystkie radzieckie głowice nuklearne zostały wywiezione z Kuby.

%d blogerów lubi to: