• Główni uczestnicy

    John F. Kennedy, lat 45,
    trzydziesty piąty prezydent Stanów Zjednoczonych
    Nikita S. Chruszczow, lat 68,
    I sekretarz KC KPZR i premier Związku Radzieckiego

  • W księgarniach:

  • „Zaczniemy wojnę w poniedziałek”

  • Recenzja książki na Historia.org.pl

    "Wiek XX obfitował w konflikty. Mieliśmy do czynienia z dwiema wojnami uznanymi za światowe, wieloma konfliktami na tle religijnym, rasowym, narodowym etc. Dochodziło wówczas do masakr i przypadków ludobójstwa na każdym kontynencie, jednak przed widmem totalnej anihilacji rodzaju ludzkiego świat stanął tylko raz – w trakcie trzynastu październikowych dni 1962 roku. Na temat kryzysu kubańskiego napisano wiele, jednak wciąż odkrywane są kulisy wydarzeń, które miały miejsce 50 lat temu. Wojciech Kostecki, korzystając z bogatych źródeł obu stron konfliktu, przenosi czytelnika w czasie: do Białego Domu, kiedy prezydentem był Kennedy i na Kreml za rządów Chruszczowa."

    Pełny tekst recenzji
  • Audycja radiowa

    „Nie do końca wyjaśnione: Kryzys Kubański”
    (na stronie plik audio do odsłuchania)

    Narada prezydenta Kennedy'ego (pochylony nad stołem) z doradcami [Public domain], via Wikimedia Commons

    Narada prezydenta Kennedy’ego (pochylony nad stołem) z doradcami [Public domain], via Wikimedia Commons

Czwartek, 18 października 1962 r., godz. 11.00

Aby poprawić sobie nastrój, prezydent poprosił o przedstawienie mu prawnej strony alternatywy: uderzenie lotnicze czy blokada. Dean Acheson, najbardziej prominentny prawnik wśród obecnych, i tym razem przeciwstawił się Kennedy’emu.

– Legalność amerykańskich posunięć nie ma znaczenia, gdy w grę wchodzi żywotne bezpieczeństwo Stanów Zjednoczonych, nasz prestiż, nasze zobowiązanie do obrony obu Ameryk! Wprawdzie Fidel Castro zadeklarował się ostatnio jako marksista, ale Kuba nie należy do Układu Warszawskiego. Atak na Kubę nie oznacza, że Związek Sowiecki znajdzie się w stanie wojny z USA! Co innego, gdybyśmy zaatakowali na przykład Polskę.

George Ball był bardziej rzeczowy:

– Blokada morska – powiedział – tradycyjnie uznawana jest za akt wojny, ale mimo wszystko miałaby mocniejszą barwę legalności niż bezpośredni atak na Kubę.

Doradca prawny sekretarza stanu Abraham J. Chayes bawił właśnie w Paryżu, starając się wyperswadować sojusznikom utrzymywanie stosunków handlowych z Kubą. Pod jego nieobecność głos zabrał zastępca, Leonard C. Meeker:

– Moglibyśmy nazwać blokadę   k w a r a n t a n n ą   – zauważył. – To lepszy termin, używał go już Franklin Roosevelt…

%d blogerów lubi to: